poniedziałek, 15 października 2012

ROZDZIAŁ 4:Zamknij się Tomilson..

                                                    *Megan*

-To co gdzie Meg będzie spała-Zaczął Liam.Szczerze mówiąc myślałam że już ustalili co i jak..
-Może spać u mnie!-Wyrwał się Hary.
-Na pewno nie u Ciebie ty byś ja zgwałcił przy pierwszej lepszej okazji-Zaśmiał się Liam.
-Nie prawda-Oburzył się Loczek.Liam to zignorował i kotynułował swoje przemyślenie.
-Ja już na tym wcześniej myślałem i stwierdziłem że najlepiej by było gdy by spałą w pokoju Zayna,a Zayn spał by w ted.. 
-U Perri! mi to pasuje-Odezwał się Zayn przerywając Liamowi
-Nie!-Krzyknął Liam-Spałbyś na sofie
-A czemu nie mogę u Peri? Zostałbym u niej przez tydzień i wszyscy by mieli  spokój-Zayn się już powoli wkurzał-A  tak wogule to czemu u mnie? Przeciesz tak samo ty byś mógł ustąpić i spać na tej bardzo wygodnej sofie-Krzyknął Zayn do Liama
-Bo twój pokój jest najlepszy! I nie  będziesz spał u Peri przez tydzień! Co się z tobą dzieje Zayn
-Dobra..!-Krzyknął Zayn i pobiegł do swojego pokoju zamykając z trzeskiem drzwi aż wszyscy podskoczyliśmy.
-To może ja jednak będę spałą na sofie
-Nie!-Krzyknął Liam-Pójdę z nim pogadać..-Powiedział już spokojniej.Pierwszy raz widziałam Liama tak wkurzonego,może na prawdę Zayn prze zemnie się tak zachowuje..
-Choć pooglądamy jakiś film-Powiedział Harry i tak zrobiliśmy podeszliśmy do półki z filmami i zcaczeliśmy szukać filmów.Nagle usłyszeliśmy jakieś krzyki z góry:
-Mam w dupie to wszystko ten cały konkurs ja się na to nie zgodziłem .Ustąpię jej pokój ale nie obiecuje że będę dla niej miły!-Krzyknął  Zayn i wybiegł z domy trzaskając drzwiami.
-Zayn wracaj tu-Krzyczał za nim Liam-Gdzie on poszedł-Wszyscy pokazaliśmy na drzwi-Jak ochłonie to przyjdzie..Mam taką nadzieję-Mruknął Liam pod nosem.
-To co Megan może iść się rozpakować?-Zapytał Harry,Liama
-No może.Harry pomóż jej
-Z wielką przyjemnością-Spiorunowałam Liama wzrokiem i poszliśmy na gorę.

                                                         *Harry*

Weszliśmy do pokoju Zayna,Megan rozejrzała się po pokoju.Podeszła do okna i nagle gwałtownie się do mnie obróciła
-Harry-Mówiła takim głosem jak by chciała mi coś ważnego wyznać
-Co się stało-Podeszłam do niej
-Nie zabraliśmy walizek-W tym momencie obydwoje wybuchliśmy nie kontrolowanym śmiechem.Śmieliśmy się jak dzieci.W końcu Meg się odezwała :
-Dobra już się nie śmiejemy-I jeszcze bardziej zaczęliśmy się śmiać-Harry miałeś się nie śmiać-Megan mówiła do mnie przez śmiech
-Ty też-Pokazałem jej język i zacząłem ją gilgotać
-Harry przestań..Harry!-Krzykła-Idź już po te walizki po nie rozpakuje się do jutra.
-Dobra już idę-Jak powiedziałem tak zrobiłem.Wyszedłem z pokoju Zayna zostawiając Megan samą.Skierowałem się w stronę kuchni bo tam najprawdopodobniej są jej walizki.Lubie Megan jest taka otwarta i szczera.Trochę mi jest jej żal ,że Zayn się wobec niej tak zachowuje. Trzeba coś z tym zrobić.Megan jest śliczna,sam nie wiem czy mi się podoba.Raczej kocham ją jak siostrę chyba..
-Harry co z tymi walizkami-Wyrwał mnie głos Megen
-Już idę-Odkrzyknąłem  i zabrałem walizki.Wszedłem do pokoju.Megan siedziała na parapecie i oglądała wszystkie miśki Zayna od fanów.Podeszłam do niej po cichy nachyliłem się nad jej ucho i krzyknołem:
-Bu!-Megan się tak wystraszyła że spadła z parapetu. Zacząłem się śmiać.
-Harry to nie jest śmieszne-Odezwała się. Wyglądała tak niewinnie siedząc na podłodze z skrzyżowanymi rękami udając obrażoną.
-Przecierz ja się nie śmieje jestem cały czas poważny-Próbowałem się nie śmiać.Moja mina w tedy mósiała być komiczna.Megan wstała z podłogi zabrała miska i mnie nim walła.
-Ej a to za co
-Za to że mnie wystraszyłeś-Pokazała mi język-Ok to czas się rozpakować
-To ja się zajmę ubraniami a ty sobie w łazience rozłóż kosmetyki itp.
-No dobra ale nie tykaj bielizny
-Ehh.. No dobra..-A już myślałem że tego nie powie.Megan poszła do łazienki a ja zabrałem się za rozpakowywanie.Po 2 minutach stwierdziłem że musi iść na zakupy i to z Zaynem bo kompletnie nie ma ładnych ubrań,tylko parę było dobrych.Po 10 minutach skończyłem.
-Ja już zrobiłem swoje a ty
-Co tak szybko-Megan weszła do pokoju-Harry a te ubrania-Wskazała na kopkę na środku pokoju.
-Te ubrania ? To są do wyrzucenia bo się kompletnie nie nadają
-Przeciesz nie będę chodziła cały czas w tych samych
-Dlatego pójdziesz na zakupy z Zaynem bo on się najbardziej zna na modzie
-Co to to nie na pewno nie z nim-Stanowczo zaprzeczyła
-Ale uwierz mi on nie jest taki jak się wydaje-Popatrzyła na mnie z pod byka-No dobra to pójdziecie jeszcze z Lou bo on też jest dobry w te klocki
-No dobra już.A co z kosmetykami Zayna?
-Później je pewnie zabierze tak jak ubrania-Wskazałem na szafę.
-Choć cie na kolacje-Zawołał nas Liam i obydwoje zeszliśmy na dół.Przy stole siedział już Niall stukając sztućcami o stół i krzycząc
-Ja chce jeść! Ja chce jeść-Tylko się zaśmiałem po nosem.
-Siadajcie-Wskazał na krzesła Liam.Cały Daddy Directioner. Wszyscy zaczęliśmy jeść kolacje przygotowaną przez Liama i strzelam że Lou też maczał w tym palce bo była surówka z marchewki.Nagle do domu wpadł Zayn.
-Kto to nas zaszczycił swoją obecnością-Powiedział Lou
-Zamknij się Tomilson-Warknął Zayn
-Zayn siadaj zjec z nami kolacje-Odezwał się Liam
-Dzięki ale nie jestem głodny-Co się z nim dziej,normalnie nie poznaje gościa. Zayn już chciał iść do swojego pokoju ale zatrzymał go Liam
-Yyy..Zayn to teraz pokój Meg
-No wiem ale jeszcze tam mam parę rzeczy do zabrania-Odpowiedział Zayn i poszedł do  pokoju-Megan od razu zrobiła się jakaś smutna.Pewnie ma wyrzuty sumienia że teraz zajmuje pokój Zayna.
-To może pooglądamy jakiś film-Zaproponowałem żeby rozluźnić atmosferę
-Jestem zmęczona umyje się i położę się do łóżka.


                                                  *Megan*

Kiedy wyszłam z jak to Harry uznał gościnnej łazienki od razu skierowałam się do mojego tymczasowego pokoju.Widziałam że chłopcy podążyli w moje ślady i też poszli się umyć bo ich nigdzie nie był.Położyłam się do łóżka.Długo nie mogłam zasnąć,ale po kilku próbach w końcu zasnęłam.
Obudził mnie wielki huk,szybko wybiegłam z pokoju.Kiedy schodziłam po schodach słyszałam przekleństwa Malika.
-Kurwa co za jebany fotel
Oświeciłam światło i zobaczyłam Zayna lezącego na podłodze i masującego głowę.
-Co Ci się stało
-Podłoga za mną tęskniła i postanowiłem ją przytulić wiesz?
-To nie było zabawne.Choć tu pokaż mi to
-Sam sobie poradzę
-Co się tu stało?-Zapytał wystraszony Liam schodząc ze schodów
-Nic! Możesz już iść spać-Odpowiedział mu wkurzony Zayn
-Dobra jak chcesz-Stwierdził Liam-Nie warto schodzić na dół-Usłyszałam jak Liam mówi to do kogoś na górze
-Daj pomogę ci-Powiedziałam do Zayna
-Dam sobie radę
-Chce to zobaczyć-Powiedziałam
-Coś mówiłaś
-Nie nic nic..
Mulat skierował się w stronę kuchni. Wyjął z szafki apteczkę i próbował sobie przykleić plaster,nie wychodziło to mu. Ciągle syczał z bólu.
-Daj pomogę  Ci z tym plastrem
-Nie!-Krzyknął-Ała..No dobra..-W końcu uległ.Zabrałam chusteczkę i przemyłam mu ranę.Następnie przykleiłam mu delikatnie plaster.
-Ok dzięki-Odpowiedział i sztucznie się uśmiechnął
-Nie ma za co,ale może teraz ja będę lepiej spała na sofie ?
-Nie-Powiedział stanowczo
-Ale..
-Nie!-Przybliżył się do mnie w niebezpiecznej odległości.Dzieliły nas dosłownie milimetry.Zatopiłam się w jego czekoladowych tęczówkach,nie wiem dokładnie ile tak staliśmy,ale wiem że około kilka minut.
-To ja może już pójdę spać....


********************
W końcu go napisałam :-D Mam nadzieje że się podoba ;-)
Następny mam nadziję że będzie wcześniej :-)
Do napisania ;*

         
       


























3 komentarze:

  1. Podoba mi się, bardzo mi się podoba. Czekam na następny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nio fajne to masz! ;)
    Czekam na nexta. xoxo
    Sandra ♥
    http://let-is-go-crazy-crazy-crazy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny blog *.* Najbardziej podoba mi się yad scena z Malikiem xd . Czekam na nn ^.^.Kochammm , Jula ;3

    OdpowiedzUsuń