sobota, 26 stycznia 2013

Rozdział 15:Niespodzianka!.

-Coraz bliżej święta,coraz bliżej..-Kolejna debilna reklama.Jak by ludzie nie wiedzieli że są święta za niedługo.Wyłączyłam telewizor i poszłam do kuchni gdzie był Zayn.
Te święta spędzam z Mulatem.Ali pojechała z Niallem do Irlandii,a reszta chłopaków do swoich rodzin.Miałam jechać z Harrym do niego,ale okazało się że rodzina Zayna nie może spędzić z nim świat z jakiś tam powodów.Harry proponował Zaynowi że może jechać ze mną do niego ale on oczywiście nie chciał się wpraszać.Więc zostałam z nim w domu żeby nie był sam w ten ,,magiczny czas". Chociasz Malik jest innej wiary i tak daje sobie prezenty i ubiera choinkę.Choć i ta ja ją całą ubrałam,a no przepraszam Pan Malik powiesił aż jedną bombkę..
Nalałam sobie soku do szklanki i upiłam łyk.Zayn jak zwykle siedział na laptopie. Nie wiem jak będą wyglądać święta z nim,jeszcze nawet nie mam prezentów.Chciałam już się go zapytać czy pojedziemy dzisiaj na świąteczne zakupy,ale przerwał mi dzwonek do drzwi.
Popatrzyłam się pytająco na Malika,a on na mnie.Poszłam otworzyć.Uchyliłam lekko drzwi.
W progu stała cała rodzina Zayna.
Zdziwiłam się i to bardzo,ale  później się szybko uśmiechnęłam żeby nie było poznać że jestem  zła,ale nie na nich tylko na Zayna.Super teraz będę musiała przez następny parę dni udawać dziewczynę Zayna-Pomyślałam.
-Niespodzianka!-Wszyscy krzyknęli.Nawet nie wiecie jaka wielka ta niespodzianka-Przeszło mi przez myśl.Po chwili przyszedł Zayn.Zobaczyłam w jego oczach zaskoczenie a zarazem radość.
-Hej..-Przeciągnął-Co tu robicie?Przeciesz..-Przerwała mu rodzicielka
-Nie cieszycie się?Chcieliśmy wam zrobić niespodziankę i przyjechać  na te całe święta tym bardziej że Meg je obchodzi i przywiozłam parę smakołyków.-Uniosła lekko torbę w której coś zaszeleszczało.
-Tylko że my mieliśmy właśnie z Meg jechać na świąteczne zakupy.-Chwycił mnie w tali i przyciągnął do siebie.Uśmiechnęłam się
-Pewnie idźcie my się tu wszystkim zajmiemy.-Poklepała Zayna po ramieniu
-To my tylko się przebieżmy i już jedziemy-Chwycił mnie za rękę i pociągnął na górę.
Weszliśmy do jego pokoju.Od razu do moich nozdrzy dostał się jego perfum.Zamknął za sobą drzwi.
-Boże,Meg naprawdę nie wiedziałem że tu przyjadą,myślałem że tylko raz będziesz musiała udawać że jesteśmy razem a tu..-Chodził tam z spowrotem przeczesując nerwowo włosy.
-No dobra,ale co teraz zrobimy?-Spojrzał na mnie i podrapał się po brodzie.
-Najpierw musimy przenieść twoje ubrania z pokoju Harrego do mnie.Trochę popsikać twoimi perfumami czy czymś tam żeby się wymieszało.A później..Później pójdziemy na zakupy-Uśmiechnął się-No to do dzieła.
Zaczęliśmy biegać od pokoju do pokoju z moimi rzeczami.Dobrze przynajmniej że są blisko siebie.
Zabrałam swoje kosmetyki i trochę popsikałam w pomieszczeniu u Zayna. Całe przenoszenie zajęło nam z jakieś 10 minut.Poszłam jeszcze sprawdzić czy wszystko już przeniesione.
Zayn grzebał w szafkach Harrego
-Czego szukasz?-Nie odezwał się
-Tego-Uniósł do góry pudełko z prezerwatywami?
-Y..Po co Ci to?-Nie rozumiałam go po co mu były prezerwatywy..?
-No bo jak moja mama będzie sprawdzać mój pokój.A na pewno będzie to znajdzie prezerwatywy i nie będzie miała wątpliwości co do naszego związku-Wyjaśnił mi.Powiedziałam krótkie ,,A" i skierowałam się w stronę drzwi.Miałam jeszcze wątpliwości co do tego no ale już nie dyskutowałam na ten temat.
-Czekaj!-Zatrzymał mnie-Musimy jeszcze wywalić gdzieś jedną prezerwatywę .No wiesz że by było że już no wiesz wykorzystaliśmy ja..No wiesz o co mi chodzi-Mówił to nieco ciszej.Przewróciłam oczami i wyszłam z pokoju.Czy on lekko nie przesadza?
Kiedy byliśmy gotowi wyszliśmy z domu.
-Tak właściwie to twoja mama nie miała podejrzeń co do naszego ,,związku"-Zrobiłam cudzysłów w powietrzu.-No wiesz Ty i Perri..-Nie byłam pewna czy to był dobry pomysł go o to pytać.W końcu to się stało tak jak by nie dawno.
-Nie.Powiedziałem jej że to był udawany związek żeby rozsławić  jej zespół.-Zrobił pałzę.-W sumie poniekąd to jest prawda.-Popatrzyłam się na niego pytająco.-A no tak jeszcze Ci nie mówiłem co mi w tedy powiedziała Perri.-Zaśmiał się nerwowo. Pokiwałam twierdząco głową.-No więc powiedziała mi że nigdy mnie nie kochała że własnie wykorzystała mnie żeby się rozsławić i wykorzystała to że się w niej zakochałem.
-A to suka-Wymsknęło mi się.Od razu zakryłam ręką usta.Mam nadzieje że tego nie usłyszał.Popatrzyłam nie pewnie na Malika.On się tylko krótko zaśmiał.
-Tak jest suką-Potwierdził. Popatrzyłam się na niego z zdziwieniem i też się zaśmiałam.Nie spodziewałam się  takiej reakcji.Myślałam że na mnie nawrzeszczy że ie powinnam o niej tak mówić czy coś a tu nic.W sumie ucieszyło mnie to.
-A tak w ogóle to wiesz jakie prezenty kupisz już im?-Zapytałam się go spoglądając na niego z ukosa.
-Zastanawiałem się nad tym i stwierdziłem że..-Przeciągał-Że kupie im jakieś torebki zaprojektowane przeze mnie,oczywiście możesz mi pomóc no i może kupi jakiś im nowy telefon czy coś..A rodzicom..Nie wiem jeszcze,na pewno się coś wymyśli.
W centrum handlowym kupowaliśmy razem prezenty,a później się rozdzieliliśmy pod pretekstem że mamy sobie kupić nawzajem.Szukanie dla niego prezentu zajęło mi wieki.Chyba z 2 godziny chodziłam po sklepach.

-Obiad!-Zawołała nas ,mama Zayna ok.18.wszyscy zbiegliśmy na dół i zajęliśmy miejsca.Ja oczywiście koło Zayna.Przy obiedzie praktycznie nikt się nie odzywał tylko dziewczynki od czasu do czasu dopytywały się nas o prezenty.
Kiedy reszta już zjadła i poszła do salonu zostaliśmy sami z mamą Malika.
-Weszłam do waszego pokoju i zobaczyłam jak dziewczynki wyciągają to z twojej szafki.-Położyła na stole pudełko prezerwatyw.No super.Poczułam że na mojej twarzy pojawiają się rumieńce.-Chowajcie to bardziej w odpowiednim miejscu ok?-Zayn zabrał pudełko i schował go w tylnej kieszeni.Zabrał mnie za rękę i poszliśmy na górę.

-Zayn?Długo musimy jeszcze tak leżeć?-Spytałam Mulata.Chyba od 10 minut leżeliśmy w tuleni w siebie.
-Zobaczysz moja mama za chwilę tu przyjdzie.-Głośno westchnęłam.Nagle usłyszeliśmy odgłosy stup,które się zbliżały do pokoju.
-Mówiłem-Szepnął mi Zayn do ucha.Szybko zamknęłam oczy i udawałam że śpię.Kobieta otworzyła drzwi.Automatycznie poczułam na sobie światło dochodzące z holu.Zmarszczyłam lekko oczy.
Usłyszałam skrzepniecie podłogi.Czyli idzie w naszą stronę.Poczułam na policzku delikatny pocałunek.
-Słodko razem wyglądacie-Szepnęła w naszą stronę.Ledwo się powstrzymywałam od śmiechu.
Kiedy kobieta wyszła głośno zaśmiałam się w poduszkę.
-Ej ciszej,bo jeszcze nas usłyszy-Upomniał mnie ale po jego głoście można było wywnioskować że też go to bawiło.
W końcu się popatrzyłam na Zayna.
-Widzisz jesteśmy sobie przeznaczeni-Powiedział z dumą a ja znowu przyłożyłam głowę do poduszki i się śmiałam.

-Zayn!Zayn!Wstawaj!-Krzyczałam.
-Daj mi spać-Naciągnął na siebie poduszkę.
-Zayn jest 13 wystarczająco już długo spałeś.-Podniósł się na łokciach i popatrzył na mnie zaspanymi oczami.Na mojej twarzy zagościł uśmiech przeradzający się po woli w śmiech.Mulat popatrzył się na mnie pytająco.
-Jest 9.-Zmarzczył  oczy i wysyczał
-Zabije cię
-Tak,tak,ale najpierw choćmy obejrzeć prezenty!-Wykrzyczałam i pociągnęłam za sobą Malika.
Weszliśmy do salonu,gdzie byli już zebrani wszyscy
-O widzę że nas śpioch wstał-Powiedziała z uśmiechem rodzicielka
-Taa..Wstałem,raczej zostałem chamsko obudzony-Popatrzył się w moja stronę.Słodko się do niego uśmiechnęłam
-Oj..Kochanie nie złość się już tak-Musnęłam jego policzek.Popatrzył się na mnie ze zdziwieniem a potem się uśmiechnął.Miałam dzisiaj wyjątkowo wspaniały humor.Nikt nie miał prawa mi go zniszczyć.
Zabraliśmy się za rozpakowywanie prezentów.
Pierwszy był od Zayna.Delikatnie rozdarłam papier.W środku zobaczyłam coś czarnego. Wyjęłam to.
-Stringi?Serio Zayn?-Patrzyłam na niego zaszokowana.Mulat się zaśmiał.
-Masz tu coś jeszcze-Podał mi pakunek który wyjął zza swoich pleców.Rozdarłam papier.
To były buty.
-Dziękuję Zayn! Są śliczne-Rzuciłam się na niego i mocno go przytuliłam.

Po rozpakowaniu prezentów poszliśmy na górę z Malikiem żeby się ogarnąć i przebrać.Od razu opadłam na łóżko i zamknęłam oczy.
-To całe udawanie zaczyna mi się podobać.Jest zabawnie-Mówiłam do niego z zamkniętymi oczami-Wiesz że twoja mama się w końcu..
-Meg..-Przerwał mi,ale go zignorowałam
-Zorientuje,albo sam będziesz musiał jej to powiedzieć..
-Meg..-Tym razem powiedział głośniej.w końcu otworzyłam oczy i podniosłam się z łóżka.
W drzwiach stała mama Zayna.
Popatrzyłam się przestraszona na Malika.Wyraźnie był zły.
-Ja was może zostawię samych.-Powiedziała kobieta cicho,ledwie słyszalnie.
-Nie mogłaś trzymać języka za zębami?-Od razu wyskoczył na mnie Zayn,kiedy drzwi pokoju się zamknęły.
-Teraz to moja wina? Trzebało mnie do tego nie wciągać.Mogłeś wcześniej o tym pomyśleć.
-Tak mogłem pomyśleć i ciebie o to nie prosić.
-I tak by to wyszło na jaw.W ogóle ja mogłeś tak okłamać swoją cała rodzinę?
-Chciałem dobrze-Podniósł głos
-Chciałeś dobrze? To Trzebało nie okłamywać ich.Dobrze wiedziałeś że prawda wyjdzie na jaw prędzej czy później.Przeciesz ile można udawać
-Wolałbym żeby później.-Ściszył głos.-Najwyraźniej my do siebie nie pasujemy nie możemy być nie pokłóceni i tak długo już z tobą wytrzymałem.-Poczułam że pojawiają się mi łzy w oczach.Czyli to wszystko to tylko udawał?A myślałam że miedzy z nami jest już dobrze,że się zaprzyjaźnimy..
-Najwyraźniej..-Tylko tyle mogłam powiedzieć.
Wybiegłam z jego pokoju.Zabrałam pierwszą lepszą kurtkę i wybiegłam z domu.

                                                             *Zayn*
Usiadłem bezradnie na łóżku i zacząłem nerwowo przeczesywać włosy.Zakryłem obiema rękami twarz.Bałem się teraz spojrzeć w oczy kogokolwiek z rodziny.Tak bardzo ich skrzywdziłem.
Po chwili usłyszałem pukanie.Podniosłem głowę.Zobaczyłem moją mamę.Po tym wszystkim chciała ze mną jeszcze rozmawiać.? Odsunąłem się na bok łóżka tym samym zachęcając żeby koło mnie usiadła.Po między nami zapanowała cisza.nie wiedziałem co mogę jej powiedzieć.
-Biegnij za nią-Odezwała się pierwsza.Popatrzyłem się na nią pytająco.Nie wiedziałem o co jej chodzi.-Biegnij za nią-Powtórzyła nieco głośniej.-Wiem że udawaliście.Ale w waszych spojrzeniach było coś takiego..-Nie umiała dobrać odpowiednich słów.-Polubiłam tą dziewczynę.W sumie nie tylko ja bo cała reszta też.Naprawdę Zayn nie możesz jej stracić.Ona dla ciebie dużo znaczy.Widzę to w twoich oczach.-Wstała-Może się mylę,może rzeczywiście jesteście tacy dobrze w tym całym udawaniu-Westchnęła i podeszła do drzwi-A i nie powiedziałam nic reszcie.-Odeszła.Mam teraz mętlik w głowie.Nie wiem sam co o tym myśleć.
Musze ją znaleźć-Narazie tylko to przychodziło mi do głowy.
Nałożyłem na siebie dżinsy i zszedłem na dół.
Nie było mojej kurtki.Zabrała ją.Mimowolnie się uśmiechnąłem. Ubrałem na siebie inna kurtkę i wyszedłem z domu.
Nie miałem pojęcia,gdzie iść.normalni faceci w takich momentach wiedza gdzie by poszła ich dziewczyna.Tyle że ja nie byłem jej chłopakiem.Nie wiedziałem o niej zbyt dużo.
Park-To mi pierwsze przyszło do głowy.
Na zewnątrz było mało ludzi.Praktycznie w ogóle.Wszyscy są teraz pewnie w domach i świętują z swoją rodziną.
Doszedłem do parku.Nie było tu nikogo.Rozejrzałem się uważniej szukając mojej kurtki.
Nie było jej.
Usiadłem na najbliższej ławce.Nie miałem pojęcia co zrobić.
Nagle do głowy wpadł mi pewien pomysł.Wyjąłem z mojej kieszeni iPhona.Zacząłem szukać zdjęć Meg.Nie miałem żadnych.Super i co teraz?
W tym momencie przypomniało mi się że mam jej zdjęcie.Wszedłem na odpowiedni folder.Na ekranie telefonu wyświetliło mi się nasze zdjęcie.mimowolnie uśmiechnąłem się na ten widok.Może moja mama ma racje?Nie teraz nie mogę o tym myśleć.Z edytowałem zdjęcie żeby mnie na nim nie było widać i wstawiłem na Twittera z odpowiednim podpisem
                                           ,,Szukam tej dziewczyny na zdjęciu.
                                             Może ktoś ją widział?Jak tak to napiszcie gdzie:-)"
Po chwili pisało do mnie dużo ludzi o Follow Back.Nie pomyślałem o tym.Czytałem prawie każdy tweety. W końcu jakaś osoba zamiast Follow Back napisała:
 ,,Milk Shake City"

*******************************
Wreszcie go napisałam..:-) Mam nadzieję że się podoba
Jest dłuższy niż zawsze :-)Założyłam ostatni drugiego bloga.
Jest już Prolog :-) Tu jest link jak ktoś chce :http://story-about-sydney.blogspot.com/
Komentujcie ;-)


































13 komentarzy:

  1. wiesz ze jest mega mega zajebisty! kocham Meg! :D hahahah do nastepnego. jak najszybciej. ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeeeeeeej. Wchodzę na tego bloga patrzę i jest nowy rozdział. Momentalnie na mojej moskwie pojawił się uśmiech. ; ) Jezu uwielbiam to opowiadanie. Co ja tutaj mogę dużo pisać? Ono jest świetne. Czekam na następny rozdział. ; ) Będę czytała także twojego drugiego bloga ; d

    @keepcalmxoxoxo

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz talent ! ;* Nawet nie masz bladego pojęcia jak się ucieszyłam kiedy zobaczyłam, że jest kolejny rozdział ;* Cieszyłam się jak małe dziecko ;* RoZdział zayebisty !! ;* ;* <3. Tylko dodaj następny szybciej- Proooosze <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne świetne świetne ! ;* Masz mega talent !! Jak się da to dodaj następny rozdział szybciej - Proooosze ;* Zayebisty jest ten ;*A tak się ucieszyłam, jak zobaczyłam, że jest kolejny rozdział, że masakra ;D ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialne ! Czytałam 23 blogi o 1D (Tak, liczyłam) i powiem SZCZERZE, że twój jest najlepszy <3 Głównie dlatego, że Harry nie wtrąca się w związek głównej bohaterki, ale też że Zayn będzie chłopakiem tej głównej bohaterki ;D A w innych to Harry się wtrącał i to tak mnie wkurzało, że masakra xd Podsumowując : Jesteś mega !! :* <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesteś świetna :D Ty chyba nawet nie zdajesz sobie sprawy jaki masz ogromny talent <3 Rozdział zayebisty :* MUSISZ napisać książkę ;D A twój drugi blog też jest świetny <3 x3

    OdpowiedzUsuń
  7. Co tu dużo mówić .. Po prostu świetne ! ;3 Ale jak możesz to postaraj się następny rozdział troooochę szybciej xd A ten rozdział genialny :3

    OdpowiedzUsuń
  8. I kolejny świetny rozdział mam nadzieje ze nowy napiszesz szybko bo już nie mogę się doczekać :)
    Pozdrawiam Kinga :)

    OdpowiedzUsuń
  9. o jeju zajebisty!! aaa <3 czekam na kolejny! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Omg ! ;o Jedwabisty ! *u*

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurde zajebisty *__* Jesus co ja tutaj mogę dużo pisać? No nie wiem. Czekam na kolejny rozdział. ;d

    OdpowiedzUsuń
  12. Zayebiste *o* */* Nie umiem pisać długich komentarzy więc tylko tyle napiszę xd Haha xD

    OdpowiedzUsuń
  13. Uhuhu *.* Dopiero dzisiaj zaczęłam czytać twój blog i powiem szczerze, że jest zayebisty ! *.* Masz nową fankę ! *w* Haha *u*

    OdpowiedzUsuń